Małecki Marian - Z dziejów Miechowa, jego prawa i wymiaru sprawiedliwości

  • Małecki Marian - Z dziejów Miechowa, jego prawa i wymiaru sprawiedliwości

    Małecki Marian - Z dziejów Miechowa, jego prawa i wymiaru sprawiedliwości

Małecki Marian - adiunkt w Katedrze Powszechnej Historii Państwa i Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Radca prawny. Doktor habilitowany. Autor wielu książek i artykułów poświęconych prawu i historii zakonów. Książki poświęcone historii Miechowa to między innymi :” Z Ziemi Świętej do Polski. Dzieje zakonu bożogrobców. „Katowice – Miechów 2013,” Z Dziejów Miechowa, jego prawa i wymiaru sprawiedliwości” Miechów 2011.

 

Małecki M., Z dziejów Miechowa, jego prawa i wymiaru sprawiedliwości. Miechów 2011.s.60-61.

 

[…]

Innym szczególnie niebezpiecznym rodzajem przestępstw dla ówczesnego społeczeństwa były czary.[…]Dziś problem bagatelizowany, wywołujący uśmiech na twarzy i grymas przerażenia jeśli idzie o wymierzane kary, miał miejsce także we współczesnych czasach, kiedy w oddalonej o 34 km od Miechowa Woli Kalinowskiej jeden z rolników wytoczył proces swojej sąsiadce publicznie twierdzącej, że jest on czarownikiem i zaczarował krowy, które przestały dawać mleko. […]

 

[…]

Identyczny proces o „czary’ miał miejsce w Miechowie w 1656 roku. Na posiedzeniu sądu ławniczego w dniu 21 lipca odczytano akt oskarżenia : „ Mości Panie Podstarości łaskawy, Panie Urzędzie Miechowski- proszę o sprawiedliwość świętą  z tej Magdy Jaśkowej z  Szczepanowic, jakom ją pierwszy poprzysiągł i z żona moją , i z gromadą, że mnie we dworze i gromadzie krowy czarowała”.[…]

 

[…]

„już ta nie żyje co mi pokazywała rok, albo trzy albo cztery w Czaplach Małych Jadwiga Pecczyna beła rodziczka z Szczepanowic, już tamte Pan Bóg powołał rok albo pięć(-) ona mnie tak uczeła, kazała mi ziele święcone i miodu święconego pomieszać i tym smarować(-). Smarowałam ożóg maścią , który ożóg był miasto konia, na który ożóg zawdziałam szmatę miasto uzdy i jeździłam na granice, którą maść robiełam sama z rozchodniku majowego i z rozmaitego ziela, którem zbierała na łące około południa, tarłam to na misce i tak się maść uczynieła(-)

 

[…]

Stosowano tez w Miechowie zasady odpowiedzialności zbiorowej. Do takiej sytuacji miało dojść w 1640 r., kiedy to sąd najpierw orzekł osadzenie w areszcie nieletniego podejrzanego o kradzież z włamaniem, ale jego miejsce zajął ojciec, któremu żal zrobiło się syna. Sąd potraktował jednak ulgowo ojca, nakazując naprawienie wyrządzonej szkody(damnum emmergens)i przykładne ukaranie syna.[…]

Script logo