Trepka W. N., Liber Generationis Plebeanorum ("Liber Chamorum”)

  • Trepka W. N., Liber Generationis Plebeanorum ("Liber Chamorum”)

    Trepka W. N., Liber Generationis Plebeanorum ("Liber Chamorum”)

Walerian Nekanda Trepka (ur. około 1585, zm. 1640) – syn Hieronima, dworzanina i sekretarza królewskiego, właściciela Czapel Wielkich .Autor  księgi "Liber  Generationis Plebeanorum (Liber Chamorum) opublikowanej po raz pierwszy w 1963 r. Na kartach dzieła znalazły się nazwiska 2534 osób mieniących się szlachtą, a więc zarówno plebejscy dorobkiewicze, urodzeni z nieślubnych związków, bękarci wszelakiego autoramentu, jak też cudzoziemcy niepewnego pochodzenia i nobilitowani przez króla ale bez uchwały sejmowej.

 

Trepka W. N., Liber Generationis Plebeanorum ("Liber Chamorum"). Wrocław (etc.) 1963.

 

[45] BARANOWSKI przezwał się Marcin, miejski synek i mieszczanin w Miechowie, którego ojca, ba i samego, Janiczkiem zawsze zwano. W Miechowie, ożenieł się i mieszkał, wino, piwo, gorzałkę szynkował; dopiero od r. 1622 to przezwisko odmięnieł gwoli bratu swemu, który Baranoskim się nazwał, a jest sufraganęm lwowskim i w r. 16301. Ten Marcin Janiczek nazwany Baranowski czysto do Lwowa jeżdżał, na każdy rok kilka razy; gorzałki, że tam tańsza beła, beczek kilka zawsze przywiózł i tą handlował i szynkował. Miał za sobą z Szydłowa miejską dziewkę. Beł Baranowski, co swowolne kupy wadzał, który stojąc tam w Miechowie z kupą circa 1626, dowiedziawszy się o tęm, że się tak nazwał, przyszedł do domu do niego, w rzeczy powinnym swym na szyderstwo zwał go, zaprosieł z sobą towarzestwa do niego na wino, że napieł kilkadziesiąt złotych i nie zapłacieł mówiąc, „żeś też ty Baranowski, a nie godzi się od powinnego za częstowanie płacić; u ślachty się to nie zachowywa". Potym na ostatku pana Janiczka Baranoskiego, kiedy sobie pan żołnierz podpieł, miasto zapłaty za wino i bankiet bałtą go wybaranieł i zwać się tak zakazał, pod winą lepszego karania.

 

[686] JANKWICOWIE pod opisanim Ankwic, pod A włożeli się etc.

[687] JANTKOWSKI* *** zwał się mieszczanin w Miechowie. Miał dom  swój w rynku. Mieszczkę stamtądże miał za sobą. Ten przez nieopatrzność w domu tem słód susząc, zapaleła się słodownia i dom, że kilkanaście domów przy tem zgorzało. Mało na garle o to nie karano go, ale od miasta odsądzono go precz. Umarł potym niedługo, a żona jego na Kazimierzu u Krak piwnicy najmując mieszkała i r. 1620. Syna tylko jednego mieli, Bolesława, który wstydząc się, inaksze imię swoje udawał. Beł za aptekarczyka Pod Karpiem w aptece w Krak circa 1610, potym służeł za wyrostka pod Miechowem u p. Trepków anno 16132. zaś u p. Laskowskiego in-stygatora, z którym jeżdżąc do Lwowa w sprawach króleskich do żołnierzów anno 1625, tamże mieszczką pojął i przy Lwowie mieszkał i r. 1633. Za ślachcica tam udaje się.

 

[2269] WILCZOGÓRSKIa nazwał się Wojciech, syn Wilczka, mieszczanina w Miechowie. Ten Wojciech wyuczeł się beł kradziectwa, potym służeł u Czyżowskiego, żołnierza kozackiego, w Prusiech anno 1628, tam ten tytuł dopiero przybrał sobie. Potym anno 1630 zaś w Miechowie przy matce Wilczkowej rzemiosło rabiał.

 

[2333] WOJSZCZYNSKI zwał się Szczęsny, z Miechowa mieszczanek, o tęjn wiedzą mieszczanie tamecznia. Ten bel z Hsowczykami pojechał na ich koniu anno 1620. Potym anno 1624 na pięć koni służeł z lisowczyki pod Skorulskiego! chorągwią. Zabit tamże na Śląsku anno 1626. Miał małpę jakąś w Miechowie bez ślubu. Miał z nią coś dzieci. Dorostą Wojszczyńscy z Bękartowic.

Script logo